Ta zakładka jest dla Was. Możecie mnie tu informować o nowościach na waszych blogach. Na pewno na każdego wejdę i zostawię po sobie mały ślad. Przeczytane wiadomości, będę usuwać, żeby nie robić bałaganu ;)
Zapraszam Cię serdecznie do mojej zaczarowanej rzeki z opowieściami. Znajdziesz tam między innymi opowiadanie medyczne, obyczajowe, a także o Powstaniu Warszawskim. Zanurz się w rzece opowieści! Fragment mojej twórczości: Gwałtowny huk przerwał myśl, która właśnie zrodziła się w mojej głowie. Zaraz po nim zobaczyłam ze zgrozą, jak raz po raz deski spadały z palącego się dachu stajni. Chciałam krzyknąć, wezwać pomocy, ale z mojego gardła wydostał się tylko zduszony jęk. Moje nogi były z ołowiu, ponieważ nie mogłam nimi poruszyć. Stałam w bezpiecznej odległości i z bijącym sercem przyglądałam się okropnemu obrazowi. Wyrzuty sumienia. Bezradność. Rozpacz. To jedyne, co mi zostało w tym momencie.
Zapraszam na siódemkę :)
OdpowiedzUsuńhttp://cieplo-twoich-slow.blogspot.com/2015/11/rozdzia-siodmy.html
Hej, kochana! Chciałabym Cię serdecznie zaprosić na drugi rozdział opowiadania o Miliku
OdpowiedzUsuńhttp://zdeptana-niewinnosc.blogspot.com/2015/11/rozdzia-2.html
Pozdrawiam,
Anahi
Kochana zapraszam na prolog mojego nowego opowiadania ;*
OdpowiedzUsuńhttp://every-day-for-you.blogspot.com/2015/12/prolog.html
Zapraszam serdecznie na moją norweską "świętą trójcę" - http://elsker-meg.blogspot.com/ ;*
OdpowiedzUsuńCześć kochana :*
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię na ósemeczkę!
http://leben-ist-wunder.blogspot.com/2016/01/rozdzia-08-to-by-on.html
Zapraszam Cię serdecznie do mojej zaczarowanej rzeki z opowieściami. Znajdziesz tam między innymi opowiadanie medyczne, obyczajowe, a także o Powstaniu Warszawskim. Zanurz się w rzece opowieści!
OdpowiedzUsuńFragment mojej twórczości:
Gwałtowny huk przerwał myśl, która właśnie zrodziła się w mojej głowie. Zaraz po nim zobaczyłam ze zgrozą, jak raz po raz deski spadały z palącego się dachu stajni.
Chciałam krzyknąć, wezwać pomocy, ale z mojego gardła wydostał się tylko zduszony jęk. Moje nogi były z ołowiu, ponieważ nie mogłam nimi poruszyć. Stałam w bezpiecznej odległości i z bijącym sercem przyglądałam się okropnemu obrazowi.
Wyrzuty sumienia. Bezradność. Rozpacz.
To jedyne, co mi zostało w tym momencie.
www.rzeka-opowiesci.blogspot.com